Guzki na płucach…

Rafał na korytarzu szpitalnym

Podczas styczniowej kontroli okazało się, że na płucach w badaniu tomografem pojawiło się kilka nowych guzków o niejednoznacznej strukturze z czego jeden za duży żeby pozostawić go spokojnie. W leczeniu po przeszczepowym immunosupresją trzeba się liczyć ze zwiększoną możliwością wystąpienia nowotworów. Z braku możliwości nieinwazyjnego pobrania materiału, jedyną opcją ma być operacyjne wycięcie zmiany. Tak to wygląda w skrócie.

W dalszych rozmowach z lekarzem, okazuje się, że ten wycinany fragment, to może się okazać jeden płat płuca! Wszystko to przez małe guzki na płucach.

Z taką myślą w pełni spakowany pojechałem ponownie do szpitala na zabieg. I wcale nie było łatwo, w głowie tysiąc myśli i strach… Jednak kiedy już dotarłem do szpitala, na kontroli przed zabiegiem okazało się, że guzek zmniejszył się na tyle, że zabieg odwołany do czerwca. Nie ma nic gorszego jak ciągła niepewność!

Jak by nie wystarczyła mi sama mukowiscydoza, cukrzyca czy niewydolność nerek, to jeszcze teraz to..

Tymczasem wracam do codzienności i dalszej pracy nad formą. W tygodniu kolejne treningi i małymi krokami robimy formę wiosenną. Wkrótce na rower będzie można wsiadać.

|

r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *