aktywność fizyczna
-
Orlica i Jagodna do Korony Gór Polski
I kolejny aktywny weekend przybliżający zdobycie Korony Gór Polski za mną. Tym razem wraz z grupą Korona Gór Polski – Osoby po Transplantacji i Przyjaciele wybraliśmy się do Schroniska PTTK Jagodna, które było naszą bazą noclegową. Z pogodą trafiliśmy idealnie, bo było biało i zimowo, ale niestety też i bardzo mroźno. Wieczorem temperatura dochodziła do -7 stopni.
-
Sylwester w Gorcach na Turbaczu
Tegoroczne przejście ze starego do Nowego Roku było wyjątkowo aktywne. Zaplanowaliśmy na Sylwestra wyjście w góry z plecakami. 31 grudnia udaliśmy się pociągiem z Krakowa do małej miejscowości Lasek, skąd wyruszyliśmy czarnym szlakiem na szczyt Gorców czyli Turbacz. Pogoda tego dnia była idealna. Od rana słonecznie, warunki idealne na wędrówkę. Początkowo szlak bez śniegu, ale im wyżej tym pojawiało się więcej resztek śniegu wymieszanego z błotem i lodem. Od wysokości ok.…
-
Przeszczep płuc i wyciskanie sztangi
Po czterech miesiącach ćwiczeń na siłowni przyszedł czas na ławeczkę i wyciskanie sztangi. Niby nic niezwykłego, ale ze względu na przeszczepienie płuc i to, że miałem przecięty mostek to troszkę obaw się pojawiało. Po konsultacji z lekarzami, nie ma jednego stanowiska, ale wybrałem to co mi najbardziej odpowiadało. Jeśli ćwiczenia mają dać mi szczęście, to mogę ćwiczyć.. ale ostrożnie. Przyjmowane przewlekle sterydy to również możliwość wystąpienia osteoporozy, a zatem większe prawdopodobieństwo złamań. W moim przypadku na razie to osteopenia. Dzisiaj delikatnie…
-
Aktywność górska sposobem na poprawę wartości spirometrii FEV1
Tydzień temu opisywałem chwilowe problemy z wynikiem spirometrii podczas kontroli w szpitalu. Spadki mierzone na domowym spirometrze to wartości FEV1 ze 128% na 118 – 109%. Różnica znaczna. Dla mnie to zarazem niepokój jak i mobilizacja do większej aktywności.
Czytaj więcej Aktywność górska sposobem na poprawę wartości spirometrii FEV1
-
Tarnica do Korony Gór Polski
Zdobycie Korony Gór Polski to było moje jedno z wielu aktywnych wyzwań po przeszczepieniu płuc. I tak w 2018 roku przystąpiłem do Klubu Zdobywców KGP. Choć już minęło 5 lat to jak na razie udało się wejść na 12 z 28 wielkich „pagurów”. Wciąż zostało wiele szlaków do przejścia, ale dla mnie to połączenie wyzwania z przygodą i chęcią poznania wielu pięknych szlaków, spokojnie bez pośpiechu.
-
I kolejna kontrola w Szpitalu
I kolejna kontrola w Szpitalu za mną. Dla pacjentów po przeszczepieniu płuc jeżdżących do Szczecina, miejsce skąd robiłem zdjęcie jest dobrze znane. To korytarz przed gabinetem spirometrii. Mina sama już zdradza, że nie poszło coś najlepiej tym razem. Mimo, że czuję się dobrze, to jednak wartość FEV1 nieco spadła ze 125% na zaledwie 110%. Niby niewiele, ale jako że nie kaszlę, ani nie czuję się specjalnie gorzej, to jest powód do obserwacji. Na najbliższe tygodnie…
-
Małe sukcesy cieszą najbardziej!
Ostatnie dwa lata nieco mniej było u mnie dłuższych bądź mocniejszych rozjazdów rowerowych. Nie to żeby rower mi się znudził, tylko miałem duże problemy ze skurczami od łydek, całych nóg po dłonie po każdej jeździe rowerem. Ostatnie miesiące to już większość wyjazdów kończyła się skurczami. Nie przespanymi również przez to nocami. Wyniki w szpitalu z krwi, zarówno potas, magnez czy wapń w normie. Przyjąłem, że to już taki mój urok po przeszczepie płuc i nic z tym nie mogę zrobić.…